Jak już trzynaście lat z rzędu siadamy do komputera, aby napisać kilka słów podsumowania Biwaku i jak za każdym razem wniosek jest jeden - czas płynie nieubłaganie, a my mimo to co dwanaście miesięcy, jak licealiści, bawimy się do białego rana. Nigdy dość. Żadnych kompromisów, gdy idzie o odpoczynek od codzienności.
W tym roku tradycyjnie stawili się ludzie, którzy nie odpuszczając żadnego roku dopełniają rytuału. Im rzecz jasna należą się ogromne podziękowania za serce, które przybywając niejednokrotnie z odległych stron wkładają w imprezę biwakową. Równie gorące brawa dla Wszystkich pierwszy raz goszczących na knyszyńskich włościach! Nie czas i miejsce na wymienianie z imienia, ale chyba każdy zgodnie przyzna, iż wyobrażenie o zabawie tyle dobrej, co pomysłowej było tożsame dla wszystkich grubo ponad trzydziestu uczestników. Kolejny raz daliśmy dowód tego, że nie ma granic wieku, płci, ani językowych dla żądnych prawdziwej frajdy!
W galerii roku 2013 zamieszczamy kilka zdjęć będących namiastką tego, co wydarzyło się w cichej zazwyczaj okolicy Woli Knyszyńskiej. Pełna wersja fotoreportaży oczami czterech fotografów do pobrania ze strony tutaj. Hasłem niech będzie nazwa kraju, z którego pochodził nasz zagraniczny towarzysz (użytkownik: biwak).
Z nieopisanym żalem dopuszczamy myśl, że kolejne 360 dni przed nami... Niech sierpień 2014 roku już od dziś tkwi w podświadomości Biwakowiczy, niech będzie dla Wszystkich drogowskazem w zawierusze codzienności na tyle jasnym i wyraźnym, aby każdy dotrwał do czasu, gdy kolejny raz spotkamy się jak wielokrotnie wcześniej. Dziękujemy za Wszystko Kochani. Tradycja którą tworzycie jest czymś wyjątkowym
Justyna i Michał Jaśnikowscy.