Co dobre, szybko się kończy... Ta stara prawda kolejny raz boleśnie dała o sobie znać. Z perspektywy tych zaledwie dwóch dni dzielących nas od X-ego Biwaku Knyszyńskiego możemy śmiało powiedzieć, iż był to najbardziej udany ze wszystkich wypoczynek w gronie naszych serdecznych przyjaciół.
Długo moglibyśmy rozwodzić się nad piękną pogodą, wysoką frekwencją, szampańskimi nastrojami, ale powiemy krótko - jak każdego roku, a nawet bardziej pokazaliście, że ani odległość, która dzieli nas na co dzień, ani czas który każdego roku odliczamy do wspólnych spotkań, nie zatrą więzów przyjaźni i serdeczności, trwających nieprzerwanie od lat.
Równocześnie mamy szczerą nadzieję, iż Ci z Was, którzy po raz pierwszy gościli na knyszyńskich włościach podzielą nasze odczucia i z chęcią przyjmą, podobnie jak wszyscy goście, zaproszenie na rok przyszły.
Jako iż nasza impreza nabiera rozmachu, pozwolimy sobie poprosić o sugestie, co do przyszłorocznego wydania, które z przyjemnością zrealizujemy, aby uczynić biwak roku 2011 jeszcze sympatyczniejszym.
Naturalnie zapraszamy do podziwiania bogatej, jak co roku, dokumentacji fotograficznej. Wybrane zdjęcia dostępne w galerii imprezy. Całość do ściągnięcia w pełnym wymiarze, dostępna tutaj.
Pozdrawiamy Wszystkich, bardzo dziękujemy za wspólną zabawę i z niecierpliwością oczekujemy spotkania za rok
Justyna i Michał Jaśnikowscy.